Dziś kończę 24-lata, postanowiłam więc poruszyć kilka trudnych tematów.
Na końcu wyjaśnię też dlaczego zniknęłam na trochę z sieci.
Rak piersi
Moje drogie czytelniczki czy się badacie? Wiadomo praca, dzieci, dom albo koty i nie ma czasu biegać do lekarza na kontrole. Ale możemy same badać swoje piersi. Czy wiecie, że oprócz wyczuwalnego guzka lub mówiąc inaczej narośli rak może objawiać się przez inne symptomy?
Jeśli zaobserwowałyście jeden z poniższych objawów to pomyślcie o wizycie u ginekologa:
* wyciek z brodawki
* powiększenie węzłów pachowych lub nadobojczykowych
* wciągnięcie brodawki
* owrzodzenie brodawki lub skóry piersi
Wiedziałyście o tym? Ja nie, póki nie zaczęłam szukać informacji do tego postu.
Korzystając z okazji poruszę temat raka szyjki macicy, według statystyk podobno w Polsce dziennie przez tę bestie umiera 5 kobiet. To przerażające. A objawy, które mogą nas zaniepokoić to krwawienie międzymiesiączkowe, po stosunku czy badaniu ginekologicznym lub krwawienia po menopauzie. Mogą pojawić się także krwiste upławy o nieprzyjemnym zapachu. W późniejszej fazie gdy guz się rozrasta mogą pojawić się bóle w dole brzucha i okolicy lędźwiowo-krzyżowej. Warto chociaż raz w roku również udać się na kontrolę do ginekologa.
Depresja
Zagłębiając się w ten temat znalazłam całą masę definicji tego zaburzenia oraz testów typu „czy masz depresję”.
Gdzieś przeczytałam kiedyś, że jednym z objawów depresji mogą być ubrania na podłodze. A może w Waszym otoczeniu jest ktoś u kogo podejrzewacie depresję? Warto byłoby pomóc i skierować do specjalisty taką osobę, zanim dojdzie do najgorszego, o czym zaraz napiszę. Bo dowiedziałam się, że najgorsze co może spotkać osobę z depresją to brak społecznego zrozumienia i życzliwość, są wręcz wyśmiewani, co prowadzi właśnie do samobójstwa.
Samobójstwo
Wszyscy wiemy czym jest samobójstwo. Często zastanawiałam się dlaczego ludzie decydują się na taki krok. Zawsze zadawałam sobie pytanie: „dlaczego on nie chce żyć”. Dziś wiem, że samobójcy nie popełniają samobójstwa dlatego, że nie chcą żyć, ale dlatego nie wiedzą jak dalej żyć.
Zapamiętajcie to, bo naprawdę wiele wyjaśnia.
Przyszedł czas by wyjaśnić dlaczego mnie nie było, ani na fejsie, IG czy chociażby na blogu. Ha! Ja nawet messengera odinstalowałam w telefonie. Zniknęłam z sieci, ponieważ chciałam wylogować się do życia, pobyć w życiu realnym gdzie nie ma całego tego przesiąknięcia portalami społecznościowymi. Trwało to co prawda dłużej niż przepuszczałam, bo nie było mnie prawie trzy tygodnie.
Odcięłam się od masy ludzi, dla których i tak zapewne nic nie znaczę, Ci dla których coś znaczę mają przecież mój numer telefonu i śmiało mogli pisać i dzwonić do mnie. Co ciekawe okazało się, że ani nie jestem uzależniona od przewijania ciągle ekranu w dół na fejsie, ani nawet nie tęskniłam za nim.
W każdym razie polecam wszystkim taki mały detoks i przepraszam tych, którzy się niepokoili.
Wybaczycie?
Uciekam piec tort, ściskam Was mocno! A co u Was słychać?
Komentarze
Prześlij komentarz